No questions why.
W piątek Ja powróciła w glorii i chwale do szkoły (dwa sprawdziany - tego się nie omija!). Łaskawie przyjmowała hołdy stęsknionej owczarni gdy zauważyła brak pewnej blond czupryny.
- Gdzie jest Pawcio? Nie ma Pawcia! Jest Pawcio? Dlaczego go tu nie ma? Ja chcę Pawcia, ja go 2 tygodnie nie widziałam! - Jęczała Ja, tłukąc w tablicę i łkając żałośnie.
- Cicho! - Zdenerwowała się Didi - Chcesz Pawcia? To ja Ci go narysuję!
I narysowała na tablicy:
A jak Ja na przerwę jedną wybyła z klasy, okazało się, że Czubek jest bardzo szybkim żółwiem i zdążył się dorobić obszernej rodziny i sąsiadującej z jego rodziny Łodygów.
W dziesięć minut...:
Zdolny chłopak, nie ma co!
de facto:
tytuł do Fraszki o żółwiu Marcina Urbana:
Myśl natrętna od dawna umysł mój wciąż drąży:że żółw – choć łazi wolno – jednak… zawsze zdąży!!