piątek, 12 sierpnia 2011

metodyczne rozmawianie.

Z rozmowy Ja z Szaloną Ekspedientką.
Start.

J: Dzień dobry, ile kosztują te kolczyki?
SzE: Te? 32 złote, już pokazuję.
J: Ach, jakie ładne, jakie wspaniałe, etc., etc., o! Hipoalergiczne! Wejdą mi tutaj? (prezentacja dziurki w chrząstce)
 SzE: Ależ tak, oczywiście, zapakować?
 J: Nie, nie, widzi Pani, ja na razie tą tu po sklepie oprowadzam (wskazanie na Didi), ja nawet pieniędzy nie mam. Zresztą, jakbyśmy obie się na zakupy rzuciły to by ochrona nas stąd musiała wyprowadzić.
SzE: (radosny, choć lekko zbyt szeroki uśmiech) To ja serdecznie zapraszam z pieniędzmi, muszę koniecznie to zobaczyć.
(śmiech)
(kurtyna)



Więcej SzalonychEkspedientek w polskich sklepach, proszę!
:)





de facto:
tytuł jakoś tak do Willima S. cytatu:
Though this be madness, yet there's method in't.