czwartek, 10 listopada 2011

o!

o! #1: internetowe.

O, kochany Internecie!
Jakże miło mi powitać Cię z powrotem w progach mego domu.
Czyżbyś się roztył? Tak, o cudowny, przybrałeś sporo gigabajtów transferu! Zaiste, nad wyraz to korzystne, zarówno dla Ciebie, jak i dla mojej skromnej osoby.
Bądź pozdrowiony, o ukochany Internecie.



o! #2: energetyczne.

O, boski nektarze!
Ty jak kopnięciem oddajesz mi swoją siłę i energię!
Ty: zielony, żółty, czarny, ja: blada, dopóki drogi przez me gardło do zakończeń nerwowych nie odnajdziesz.
O, najwspanialszy!
Zaiste, imię Twe energetyk, a życiodajna siła, którą mi dajesz z mianem Twym wspaniale się uzupełnia.
Niech zamilknie Pietiuszka, który każe mi zrezygnować z Twojej łaskawości, w ofiarowywaniu mi mocy, niech ucichnie tatulec, który trąbi na alarm, głosząc o uzależnieniu - nasza miłość przetrwa wszystko!
O, życiodajny nektarze!



o! #3: biolgiczne.

O, najpiękniejsza z nauk!
Ku Tobie tylko jedną mam prośbę, z jedną petycję padam do Twych trzewików - wejdź pod sklepienie mojej czaszki i rozgość się tam. I najlepiej nie wyjeżdżaj na wakacje...
O, najcudowniejszo-ukochano-oszałamiająco-wspaniała Biologijo!