Post, choroba i nauka mi to uświadomiły dość jasno i wyraźnie.
Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie zsumować tego z moją miłością do języka angielskiego, brytyjskiego akcentu, absurdalnego, angielskiego humoru i angielskiej pogody.
Rodzice nawet mi nie powiedzieli...
Jestem Brytyjką.
Taka z nas wielonarodowościowa rodzina, zaiste.
Rumun, Anglik - dwa bratanki.
tytuł - maleńka gra słów. Flegmatycznie znaczy tyle co spokojnie, acz użyte tu - niewłaściwie z semantycznego punktu widzenia - do uspokojenia nowego, brytyjskiego ja Ja.
~~
Milkens dawno została przezwana Rumunem, w uznaniu dla swej ciemnej karnacji, czarnych jak węgielki oczysk i czarnych włosów.
Taka czarna owca nasza.