czwartek, 23 czerwca 2011

rrrrrrrr.

W dniu wczorajszym, połączone siły Mili-mili i Didi, z nieocenioną Ja'ową pomocą organizowały ognisko owczarniane.
Ale do ogniska potrzeba drewna (sic!).

Więc Didi i Ja, jako osoby z przeszkoleniem harcerskim wybrały się na jego zdobycie.



Ściągnęły buty, ściągnęły skarpetki i dawaj! przeprawiać się przez moją Pad kochaną.
Potem parę razy obracały, znosząc drewno, wyrzucone na jej brzeg.
Gdy skończyło się to obfite źródło próchna, ruszyły po błotnistej skarpie w górę, wzwyż, aby w lesie odnaleźć więcej, więcej, więcej drwa.

Jak ludzie pierwotni, wspinały się zgarbione, szukając czegoś co oświetli i ogrzeje zimną noc i odstraszy dzikie zwierzęta.



Nazbierały.


Zwyciężyły z naturą.

Zgodnie z prawami dżungli.






Rrrrrrrr.








de facto:
tytuł - RRRrrrr!!! (tam).

~~

Pad - rzeka w C., nazwana na cześć włoskiej, oryginalnej Pad, po lekturze serii o Don Camillo.