Z przygotowywania się Ja na wyjście na zewnątrz, do ludzi, do rówieśników, do dużej ilości pizzy i zabawy (i karaoke):
- O, jednak idziesz w tej sukience...
- Tak, mamo, wiem, że za krótka, ale mam dwie pary rajstop.
- A nie możesz założyć leginsów?
- Nie, mam tylko czarne, a mi nie pasują. Ale to przecież o samo!
- Właśnie nie, w rajstopach Ci widać...
- Ale co?!
- ...nogi.
- A w leginsach nie?
- Nie, leginsy to prawie jak spodnie.
Nogi, znaczy - ręce opadają...
de facto:
tytuł do fraszki Jana Sztaudyngera, Na piękne nóżki:Para ud
Godna ód.
Ja żadnych kompleksów od niedawna nie ma. Bo się dowiedziała, że wygląda sexy w krótkiej sukience i te nogi i uda również jej wielu miłych chwil dostarczyły.
Szczególnie jeśli o spacery chodzi...
x)