piątek, 23 września 2011

oda nieomalże.

Z przygotowywania się Ja na wyjście na zewnątrz, do ludzi, do rówieśników, do dużej ilości pizzy i zabawy (i karaoke):

 - O, jednak idziesz w tej sukience...
 - Tak, mamo, wiem, że za krótka, ale mam dwie pary rajstop.
 - A nie możesz założyć leginsów?
 - Nie, mam tylko czarne, a mi nie pasują. Ale to przecież o samo!
 - Właśnie nie, w rajstopach Ci widać...
 - Ale co?!
 - ...nogi.
 - A w leginsach nie?
 - Nie, leginsy to prawie jak spodnie.





Nogi, znaczy - ręce opadają...






de facto:
tytuł do fraszki Jana Sztaudyngera, Na piękne nóżki:Para ud
Godna ód. Ja żadnych kompleksów od niedawna nie ma. Bo się dowiedziała, że wygląda sexy w krótkiej sukience i te nogi i uda również jej wielu miłych chwil dostarczyły.
Szczególnie jeśli o spacery chodzi...
x)